Pansy Parkinson

Narinn

Pansy Parkinson

Od urodzenia matka wpajała jej nienawiść do mugoli, szlam i zdrajców krwi oraz
zasady dobrego wychowania, próbując sprawić by początkowo krnąbrna córka,
stała się dokładnie taka, jak ona sama. Pansy twardo stąpa po ziemi i mimo iż wydawać się mogło, że w dzieciństwie niczego jej nie brakowało, to wyrosła na osobę twardą i przygotowaną do trudów życia, lecz jednak gdzieś tam, w głębi duszy,
jest miękka jak pluszowy miś i bardzo łatwo ją zranić.
Podczas nauki w Hogwarcie (i jeszcze długi czas po jej zakończeniu), żywiła bardzo ciepłe uczucia do Dracona, który w Pansy dostrzegał tylko dobrą koleżankę.
Doświadczenia związane z panem M. doprowadziły do "zamrożenia" tej miękkiej części jej osobowości, przez co Pansy staje się wręcz nieludzko pozbawiona uczuć.
Po zakończeniu edukacji w Szkole Magii i Czarodziejstwa (Hogwart), odnajduje pracę w ministerstwie jako szefowa Międzynarodowej Komisji Handlu Magicznego.

shige

Panna Parkinson wyżej postawiona od Dracona? Co za! hehe. szefowa Komisji Handlu... w tym samym departamencie pracuje Draco, oł.

Ale ogólnie to Pansy będzie dobrą kolezanką Draco? i może nawet nieco więcej, niekiedy.
x)

Holly

cóż. z moimi raczej "mam cię gdzieś, i tak nigdy się nie lubiliśmy"? :D

Narinn

Holly, ja myślę, że Pansy nawet nie wiedziała o istnieniu Hanny, a jeśli nawet, to raczej nie była nastawiona do niej pozytywnie xDDD

Holly

no tak. bardziej mi chodziło o Neville'a xD

Narinn

Neville? Obawiam się, że pewnie nie raz podczas nauki w Hogwarcie, Pansy nie omieszkała skomentować jego wybryków xDDDD Bo sama przyznasz, że Neville był straszną ciapą :D

Holly

oj tak xD rasowa sierota ;]